piątek, 20 grudnia 2013

Dziękuję serdecznie Wszystkim za życzenia na Święta Bożego Narodzenia. 
Każdy z nas jest zaproszony jak mędrcy ze Wschodu: "Venite, adoremus Dominum"[1]. Anioł zwiastuje także pasterzom Dobrą Nowinę: "(...) natus est vobis hodie salvator qui est Christus Dominus"[2].

Dla chrześcijanina ważne jest, by każdego dnia robić dla Niego miejsce w swoim życiu, by wpuszczać Go w każdy zakątek swojego domu i codzienności. Jezus przez swoje Wcielenie stał się nam bardzo bliski, ale wielu ludzi ciągle ma skrzywiony obraz Boga i Jego Ewangelii, dlatego trzeba nam wychodzić ze świadectwem wiary w nasze środowiska. 
Życzę sobie i Wam, czytającym te słowa, radości z Bożego Narodzenia na każdy dzień roku. Niech ten fakt z Historii Zbawienia uświadamia nam, gdy jest nam dobrze i źle, że Immanu-El (Emmanuel) - BÓG JEST Z NAMI.
Z Referatu Misyjnego diec. rzeszowskiej


Od Biskupów Rzeszowskich




[1] „Przyjdźcie, oddajmy cześć Panu.” (por. Mt 2,2)

[2] „Dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan.” (Łk 2,11)

czwartek, 19 grudnia 2013

Ukraińcy spuszczają głowę

Po sprzedaniu ukraińskich długów Rosji przez prezydenta Janukowycza trudno się łudzić co do przyszłości kozaków. Historia zatacza koło. Choć ciągle Ukraina jest oddzielnym krajem, to jednak gospodarcze przymierze z ostatnich dni podkopuje jej niezależność. Wielu parafian przewinęło się przez euromajdan - symbol dążeń do zmiany władzy i otwarcia na Zachód. Szkoda mi ich. W perspektywie czasu wygrali zwolennicy krwawej rewolucji, bo w pokojowy sposób nic tu się nie da zmienić. 
Na konferencji prasowej w Moskwie, 19.12.2013 r. (AFP)
Na Ukrainie często już w przeszłości lała się krew - niewinna, bratobójcza - i manifestanci nie chcieli w ten sposób zaczynać nowej karty w swojej historii. Mocarstwowa polityka Putina kolejny raz zwyciężyła. Równolegle do wiadomości o ścisłym związaniu gospodarki Ukrainy z Rosją na pewno nieprzypadkowo wyszła na jaw informacja o rozmieszczeniu rosyjskich rakiet przy granicy z Polską. To sygnał dla Europy, że z Rosją w trudnych chwilach się nie negocjuje, z Rosją się walczy!

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Opłatek z arcybiskupem

Ze względu na duże odległości, rzadko udaje się 100 % frekwencja na dekanalnych spotkaniach duchowieństwa (największa odległość od kościoła do kościoła to ponad 120 km). Mam na myśli odpusty parafialne i nabożeństwo fatimskie w Ceniawie. Obecność następcy Apostołów na jakimś wydarzeniu potrafi jednak skutecznie zmotywować do przyjazdu. Spotkanie opłatkowe z Ks. Abpem Mieczysławem Mokrzyckim (byłym sekretarzem papieży JPII i BXVI) miało następujący porządek:
- Msza św. w Iwano-Frankiwsku,
- omówienie spraw bieżących,
- życzenia przy łamaniu się opłatkiem,
- wieczerza wigilijna.
Ks. Arcybiskup, podobnie jak na innych spotkaniach, wyraził swoją wdzięczność za fakt, że 50 księży zza granicy wspiera archidiec. lwowską. Równocześnie dzielił się swoimi trudnościami w zapewnieniu wystarczającej liczby kapłanów - z polskich diecezji przyjeżdża ich ciągle za mało, by otoczyć duszpasterską opieką wszystkich wiernych. I tak np. w moim dekanacie jedna parafia już pół roku czeka na proboszcza - do kościoła dojeżdża tam ksiądz z sąsiedniej parafii 30 km (po ukraińskiej, dziurawej drodze). Brak kapłana skazuje parafię na odejście ludzi niecierpliwych do cerkwi greko-katolickiej...

sobota, 14 grudnia 2013

Kryzys dzieli Ukraińców

Naprawdę śmieszne (i smutne zarazem) są odpowiedzi uczestników "anty-majdanu" w Kijowie.
Ludzie niepewnym głosem odpowiadają:
- "Myśmy tu przyjechali bronić prezydenta..."
- "Przyjechałem tu na własny koszt i oczywiście nikt mi za to nie płaci, że tu stoję" (z wymownym uśmiechem na twarzy jego kolegów...)
Najlepsza była szczera wypowiedź jednej pani: "Nie wiem, gdzie idę, po prostu jestem z tymi ludźmi...".

Blokowane są autobusy jadące do Kijowa z zachodu Ukrainy, natomiast zatrudnia się bezrobotnych i zwozi ludzi z rosyjskojęzycznych województw na tzw. "anty-majdan" - nowy pomysł państwowej propagandy. Za stanie na placu zwolenników prezydenta można dostać 50-200 UAH (19-75 PLN), czyli dużo dla kogoś, kto zarabia 1000-1400 UAH mies.

środa, 11 grudnia 2013

Milicja nie daje za wygraną

Po godz. 1.00 w nocy milicjanci z tzw. Berkutu (ukr. ZOMO) rozpoczęli spychać protestantów z Euromajdanu i przekraczać utworzone naprzeciw nim barykady. Zaraz za milicją szły służby porządkowe miasta i rozbierały ustawione przez manifestujących "umocnienia".
Pop wychodzi przed maszynę
niszczącą barykady na Euromajdanie
Ludzi na placu nie było dużo, bo mroźna noc (-15 C) zaprowadziła ich do cieplejszych mieszkań, autobusów, namiotów. Gdy wiadomość o szturmie milicji rozeszła się po mieście, włączano klaksony i dzwony cerkiewne, by budzić ludzi i zwoływać ich na majdan. A obecni już tam mieszkańcy nie dali wyprowadzić się z równowagi - modlili się głośno za Ukrainę razem z obecnymi tam ojcami. Wczoraj do Kijowa pojechał też greko-katolicki o. Wolodymyr z Zabłotowa.

Obecnie Ukraińcy bronią już nie tylko swojej niezależności od Rosji, ale przede wszystkim swobód obywatelskich, bo wiele osób aresztowanych od dłuższego czasu nie daje znaku życia, nie kontaktuje się z rodziną...
A jeszcze wczoraj aktualny prezydent, na spotkaniu z poprzednimi głowami państwa, zapewniał, że uszanuje wolę obywateli...

wtorek, 10 grudnia 2013

Pocztowa "cenzura" wartości prrzesyłki

Dziś, gdy załatwiałem na poczcie parafialne sprawunki (prenumerata), słyszałem ciągle tę samą odpowiedź pani za biurkiem:
- Nie ma jeszcze emerytury.
- [...]
- Nie wiem kiedy będzie...

Jedni przychodzą, inni dzwonią i martwią się, gdzie ich pieniądze.
A emerytura na Ukrainie to równowartość nawet 400 PLN (ok. 100 €) , więc jak tu coś zaoszczędzić?

Pisząc o poczcie, w uczciwości muszę dodać, że nie każda przesyłka, która przechodzi przez "ręce Ukrposzty", trafia do adresata... Odbierając co miesiąc prenumeratę pewnego czasopisma, tylko raz nie zauważyłem rozerwania przesyłki - gdy ktoś zrobi w paczce kilkucentymetrową dziurę, już wie, czy zatrzymać ją dla siebie, czy jednak dostarczyć pod wskazany adres..

piątek, 6 grudnia 2013

Spotkanie dzieci przychodzących na katechezę

23 listopada odbyło się rekreacyjne spotkanie dla dzieci biorących udział w katechezie przy kościele. Były różne konkursy i nagrody (np. przybory szkolne - zachęcam czytelników do ewentualnej zbiórki...)
Na Ukrainie nie ma lekcji religii w szkołach - zamiast niej są godziny tzw. etyki chrześcijańskiej, dlatego kto chce zgłębiać swoją wiedzę religijną, poświęca na to sobotnie przedpołudnie lub wieczór (dla młodzieży studiującej). Ciekawym zjawiskiem jest fakt, że na naszej katechezie większość stanowią dzieci ochrzczone w cerkwi (sic!). Najczęściej kontynuują one wychowanie rozpoczęte w przedszkolu sióstr, ale są też jednostki niezwiązane wcześniej z parafią rzymsko-katolicką.

wtorek, 3 grudnia 2013

Roraty


W niedzielę odbył się po mszy "konkurs" na najładniejszy lampion (wszyscy uczestnicy zajęli pierwsze miejsce i dostali słodki upominek:). Dziś po raz pierwszy lampiony zostały użyte podczas rorat, bo ze względu na odległości, dzieci mogą przyjechać z rodzicami tylko na wieczorne Msze św. (zwykle: wtorek, czwartek, piątek). Dzieci było bez porównania więcej niż np. na pierwsze nabożeństwo różańcowe. Przez cały adwent uczestnicy rorat będą zbierać naklejki, by później wskazać zwycięzcę z największą frekwencją.


Kapłan, przy zgaszonym świetle, wychodzi z zakrystii do drzwi kościoła, gdzie czekają już ludzie zebrani w krąg z zapalonymi lampionami. Po znaku krzyża i krótkim wprowadzeniu w liturgię idziemy w stronę ołtarza, śpiewając "Slava vo vysznich Bohu" (Chwała na wysokości...). Następne części Mszy św. przebiegają już bez zmian.






 


poniedziałek, 2 grudnia 2013

Kryzys ukraiński - cd.

Młodzież w Zabłotowie
Tysiące protestujących w miastach wojewódzkich, podobnie w powiatowych. W Zabłotowie dziś zamknięto szkołę. Tu też odbyła się krótka manifestacja mieszkańców, szczególnie młodzieży. W Czerniowcach (50 km) 5 tys. studentów wyszło na ulice z flagami Unii i Ukrainy.
Rodzice dzieci dzwonili wczoraj do przedszkola z pytaniami, czy dziś mogą przywieźć ich na zajęcia. Wiele osób wyjechało i planuje jeszcze wyjechać na Jewromajdan do Kijowa. Dziś przyszedł do mnie jeden z parafian, żeby się wyspowiadać przed Kijowem. O godz. 20.00 z Zabłotowa wyjechał autokar dla chętnych mieszkańców - przejazd bezpłatny! Tzw. Berkut (ukr. ZOMO - oddziały specjalne milicji) planuje kolejne akcje przeciw protestującym. 
My, w kościele,  od dziś czytamy na zakończenie mszy specjalną modlitwę za Ukrainę. Będziemy śpiewać też pieśń pielgrzymkowo-patriotyczną (słuchaj - po lewej). 

Ciemności w kościele

Awaria elektryki w kościele sprawiła, że pół budynku nie ma światła. Dziś z sąsiadem, p. Andrijem, który jest równocześnie parafianinem, ponad 4 godziny spędziliśmy w kościele szukając przyczyny tej usterki. P. Andrij wyszedł nawet na strych, ale póki co, orzech jest za twardy do zgryzienia. Prawa strona jest nadal "sparaliżowana" ciemnością, z wyjątkiem zakrystii, którą udało się podłączyć na nowo. Przy okazji, mogłem pierwszy raz w życiu zobaczyć neogotyckie sklepienia krzyżowo-żebrowe nie od dołu, a od góry:)

niedziela, 1 grudnia 2013

Dominica I Adventus

Zdjęcia z pierwszego dnia adwentu:
- odpowiedzialna za liturgię młodsza grupa młodzieży (gimnazjum i szkoła średnia),
- po Mszy św. błogosławieństwo dzieci i młodzieży.








Gdy ktoś nie przyjmuje Komunii Św., to podchodząc do klęcznika, trzyma palec na ustach, a kapłan robi krzyżyk na jego czole.









No comment

Tydzień temu, z soboty na niedzielę, ktoś rzucał kamieniami w rzymsko-katolicki kościół w Otyni w moim dekanacie. 18 kwater w oknie (małych szyb) zostało rozbitych, a wewnątrz kościoła znaleziono później pełno kamieni...

Ogłoszenia parafialne

po ukraińsku

sobota, 30 listopada 2013

Stłumienie protestu w Kijowie

O tym się słyszy, o tym się czyta, więc nie sposób być obojętnym na ruchy społeczne, których jestem świadkiem.
Dziś w nocy o godz. 4:00 milicja (dokładnie - ukraińskie ZOMO - Berkut) rozgoniła tysiące protestujących na Majdanie Niezależności w Kijowie. Ukraińskie media nazwały tę akcję: "pryduszennia majdanu". Protestujący planują przenieść się na "Mychajlovs'ku Ploszczu" - plac św. Michała , który razem z cerkwią św. Michała nie należy do państwa i powinien być respektowany przez władze. Co godzinę śpiewany jest hymn narodowy, ludzie na mrozie rozgrzewają się tańcem i ruchem przy śpiewie "kto nie skacze, ten Moskal":)
Ogólnie mówiąc, naród ukraiński się dzieli: wielu Ukraińców, mówiących po rosyjsku, nie interesuje integracja z UE. Oczywiście, to nie reguła. Pamiętajmy, ze Rosja po upadku ZSRR ciągle nie wymaga paszportów dla mieszkańców Ukrainy, uważając te ziemie za obszar swoich wpływów...
Media na Ukrainie (dzienniki, które oglądam) stoją po stronie większości, czyli zwolenników Unii Europejskiej. Zwracają uwagę, że w tłum wmieszali się prowokatorzy, gotowi pociągnąć stojących obok do agresywnych zachowań wobec budynków państwowych czy milicji.

czwartek, 28 listopada 2013

Ukraina robi krok w stronę Rosji...

Władza centralna nie chce referendum w sprawie asocjacji Ukrainy z Unią Europejską. Decyzja o przyszłości tego kraju zapadła już dawno w Moskwie i ani Kijów, ani Bruksela nic na to nie poradzą. Czy prezydent Ukrainy, który mówi lepiej po rosyjsku, niż po ukraińsku (uczył się tego języka dopiero przed wyborami), mógłby się przeciwstawić Wielkiemu Bratu?...
Ratusz we Lwowie
manifestuje przywiązanie do Zachodu
Lwów...

Młodzież protestowała przeciw temu już kolejny dzień na ulicach większych miast, także za granicą, np. w Krakowie, Rzeszowie, gdzie wielu Ukraińców wyjechało na studia. Na profilach społecznościowych dodaje się - jako główną - fotografię z połączonymi symbolami UE i Ukrainy. Manifestacje porównuje się do "pomarańczowej rewolucji". 

Na ratuszu we Lwowie wisi ogromna flaga UE, symbol jedności miasta z zachodnią kulturą i polityką.


poniedziałek, 25 listopada 2013

Przed Muzeum Pisanki
Wyjazd dziecka poza swoją miejscowość jest wydarzeniem niecodziennym, tym bardziej, jeśli jest to nagroda. Na ogłoszeniach parafialnych przypomniałem wczoraj, że zbliżają się roraty, na które dzieci będą przychodzić z lampionami do kościoła. Ogłosiłem również, że 3 dzieci - w nagrodę za przychodzenie najczęściej na różaniec w październiku - pojedzie do cukierni w Kołomyi (22 km). Będąc w tym mieście, podeszliśmy przy okazji pod największe na świecie Muzeum Pisanki.
W cukierni "z prawdziwego zdarzenia"

sobota, 23 listopada 2013

Razem z siostrami, dziećmi i młodzieżą o godz. 15.00 odmówiliśmy koronkę pod krzyżem misyjnym i zapaliliśmy znicze w kolorze niebieskim i żółtym (barwy Ukrainy), aby upamiętnić ofiary tzw. Wielkiego Głodu z lat 1932-1933.
Tereny ukraińskie były wtedy świadomie pozbawione żywności za zgodą Stalina, dlatego polska nazwa to komunistyczna propaganda. Bardziej adekwatnym słowem jest "zagłodzenie" (ukr. holodomor).

piątek, 22 listopada 2013

21 listopada jest "chram" w Zabłotowie, czyli odpust u grekokatolików ku czci św. Michała Archanioła. Zamknięte przedszkole sióstr felicjanek, niektóre sklepy i szkoła, ogólnie mówiąc, czuć świąteczną atmosferę w powietrzu.
Razem z siostrami zostałem zaproszony przez greckiego proboszcza, o. Zacharija, do udziału w sumie odpustowej. Choćby dla tej chwili, warto odpowiedzieć pozytywnie na powołanie do kapłaństwa i do służby na Wschodzie: miałem przywilej wejść za carskie wrota i obserwować z bliska przygotowanie kapłana do Eucharystii, jego modlitwy nad kielichem i darami ofiarnymi, podczas ubierania się, itp. Podobną atmosferę rzymskokatoliccy księżą mogą odczuć jedynie podczas udziału w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (tzw. msza trydencka). Czyż mogłem sobie w czasie takiej Eucharystii wzbudzić inną intencję niż ekumenizm?
Msza poranna
w zabłotowskiej cerkwi w zwykły dzień
W czasie Liturgii św. Jana Chryzostoma (autor tekstów wschodniego obrządku) byłem jednym z kilku koncelebransów, jedynym przedstawicielem obrządku łacińskiego. Kilka razy włączałem się do służby, śpiewając do mikrofonu określone fragmenty na melodię z cerkwi. Także przy poświęceniu wody kapłani grekokatoliccy dzielili ze mną swoje modlitwy i gesty liturgiczne (zanurzenie ręki w trzech pojemnikach z wodą, okadzenie, picie poświęconej wody, itp.). 
O. Zacharij dziękując na końcu przybyłym na odpust, zaczął od najbliższego sąsiada - ojca rzymskokatolickiego z Zabłotowa... Dobra współpraca katolików w miasteczku to efekt wielu lat wzajemnego szacunku do siebie i współpracy na gruncie duchowym, np. wspólna droga krzyżowa greckich i rzymskich katolików oraz prawosławnych. Współpraca chrześcijan jest konieczna wobec widocznego ateizmu, zawężenia wiary do obrzędowości i agresywnej działalności sekt.

sobota, 16 listopada 2013

Gdy księdza nie ma na miejscu, dojeżdża wtedy do Zabłotowa jeden z kapłanów z sąsiednich parafii (Śniatyń lub Kosów). Duchowni stosują tu zasadę wzajemności, aby zawsze wierni mieli dostęp do sakramentów. W tym tygodniu Zabłotów korzystał z pomocy duszpasterskiej księdza ze Śniatynia (22 km).

W drodze powrotnej na Ukrainę przejeżdżałem wyjątkowo przez przejście graniczne Medyka-Szehyni, żeby załatwić pewną sprawę w Mościskach - miasteczku do dziś w 1/3 zamieszkanym przez Polaków, pomimo przymusowych wysiedleń. To był mój ostatni przejazd przez Medykę! Chociaż zostałem miło obsłużony przez polskich strażników, nie chcę wracać drugi raz do tego "folkloru", który zostaje w pamięci, gdy czeka się w długiej kolejce (dziś 4 godziny!). 
Wszechobecne "mrówki" handlujące papierosami i alkoholem, polska policja bezbronna wobec fali przemytu, jeżdżąca (dla odstraszenia?) wzdłuż ponad kilometrowego sznurka samochodów, zniecierpliwieni kierowcy, szczególnie ci ukraińscy, bo dla nich codzienne przejazdy do Polski (z pełnym bakiem paliwa + 10 l w kanistrze oraz dozwolonymi dla każdego pasażera 2 paczkami papierosów i butelką wódki ;) to forma pracy. Wracając, przywożą na ukraińską stronę tańsze jedzenie, szczególnie mięso i produkty mleczne. I tak kilka razy...
A do granicy jeszcze daleko...