poniedziałek, 25 listopada 2013

Przed Muzeum Pisanki
Wyjazd dziecka poza swoją miejscowość jest wydarzeniem niecodziennym, tym bardziej, jeśli jest to nagroda. Na ogłoszeniach parafialnych przypomniałem wczoraj, że zbliżają się roraty, na które dzieci będą przychodzić z lampionami do kościoła. Ogłosiłem również, że 3 dzieci - w nagrodę za przychodzenie najczęściej na różaniec w październiku - pojedzie do cukierni w Kołomyi (22 km). Będąc w tym mieście, podeszliśmy przy okazji pod największe na świecie Muzeum Pisanki.
W cukierni "z prawdziwego zdarzenia"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz