Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Głębokiej radości z życia wiarą
wszystkim Ofiarodawcom, Kresowiakom, Rodzinie i znajomym
wszystkim Ofiarodawcom, Kresowiakom, Rodzinie i znajomym
życzy ks. Antoni Więch
i Parafianie z Zabłotowa i Gwoźdźca
Костел Пресвятої Трійці, Заболотів, Івано-Франківськa обл.; Костел св. Антонія Падуанського, Гвіздець
Z wielkim wzruszeniem i radością witałem nowe organy kościelne w Zabłotowie. Dzięki przeprowadzonej zbiórce i ofiarom wysyłanym na konto bankowe udało się zakończyć okres "muzycznej smuty" w tej świątyni, kiedy śpiewu nie podtrzymywał dźwięk kościelnych organów, a co najwyżej syntezator lub gitara. Kupione obecnie - choć niepiszczałkowe - to jednak z cyfrowym zapisem 22 głosów dają czystą melodię i będą przyciągać w przyszłości amatorów muzyki organowej z okolicy. Z mojej wiedzy wynika, że zabłotowskie organy są najlepszej jakości spośród wszystkich na Pokuciu a może i w całym woj. stanisławowskim. Poza zasięgiem można uznać tylko tradycyjne organy w kościele w Stanisławowie. Organy Viscount Domus 1027, pomimo "perypetii" na ukraińskim przejściu granicznym, zgodnie z planem dojechały do Zabłotowa przed Świętami. Perypetie były podobne do tych z darami świątecznymi dla Polaków na Kresach, ale przewoźnik z Mościsk miał swoje sposoby jak zrobić to, co było niemożliwe na granicy dla wielu w tym miesiącu... Pierwszą pieśnią zagraną amatorską ręką nieorganisty była pieśń "Boże, coś Polskę":
Historia tego instrumentu w Zabłotowie sięga początków parafii ufundowanej w 1605 r. Pierwsza pośrednia wzmianka pochodzi z listu właściciela miasta i kasztelana kamienieckiego, Michała Stanisławskiego, do miejscowego proboszcza (1646 r.). Obiecał on odesłać do niego organistę Łukasza, który będzie jednocześnie wykonywał obowiązki kościelnego. Po wybudowaniu murowanego kościoła w 1902 r. przeniesiono do niego organy ze starej świątyni z 1833 r. W 1936 r. ostatni przedwojenny proboszcz, ks. Michał Rozlepiło, zamówił w warsztacie Dominika Biernackiego we Włocławku nowe organy. Zostały one załadowane do wagonu z cenniejszymi rzeczami z kościoła i w październiku 1945 r. wyjechały do Polski w nowych granicach. Po pięciu latach stania w magazynie, ostatecznie trafiły do parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Starym Dzikowie k. Lubaczowa, gdzie stoją do dziś. W ostatnich dziesięciu latach przeprowadzono ich kosztowny remont.
![]() |
| Organy zabłotowskie w Starym Dzikowie przed remontem |
![]() |
| Organy z 1936 r. |
Szanując kulturowe przywiązanie do 19 grudnia jako dnia św. Mikołaja, przedszkolaki pomagały mu rozdawać prezenty na oddziale dziecięcym szpitala właśnie tego dnia. Później, po akademii, same zostały obdarowane przez świętego... 13 dni wcześniej - 6 grudnia - Mikołaj był już z wizytą w naszym kościele u dzieci chodzących na katechezę.

Poprzednie taborety, prawdopodobnie komplet do sprowadzonego z zachodniej Europy posoborowego ołtarza i ambony, stwarzały zagrożenie upadku do tyłu każdego księdza - gościa na Mszy św. Na szczęście wszyscy w ostatnich latach, łącznie z biskupem, uważali, żeby się nie skusić na oparcie pleców przy siadaniu, bo oparcia nie było:)
Krzesła, zgodnie z projektem proboszcza, wykonał stolarz - parafianin z Kut. Wpisują się swoim stylem w neogotycki ołtarz i architekturę kościoła.![]() |
| Poprzedni wygląd |
![]() |
| Koperta, którą p. Edward rozdawał z Apelem do nieobojętnych Rodaków |
W dzień świętego Mikołaja msza roratnia gromadzi najwięcej uczestników. Pomimo chłodu i pierwszopiątkowej Litanii do Najświętszeo Serca Pana Jezusa z Aktem ofiarowania po Mszy świętej nikt się nie śpieszył do wyjścia. Wszyscy - także dorośli - czekali na ważnego gościa, który (jak zauważyły bystre dzieci) w jednym roku może być chudy a w drugim bardzo gruby...