wtorek, 8 września 2020

Pożegnanie proboszcza i przywitanie nowego


  Gdy we Francji pod zamkiem ludzie czekali na nowiny o swoim umierającym władcy, przed tłum wychodził herold z okrzykiem: "Umarł król, niech żyje król" (Le Roi est mort, vive le Roi!). Naród nie został osierocony, bo sukcesja była już wcześniej znana... Podobnie przy pożegnaniu się z proboszczem, jest wzruszenie i łzy wielu parafian, którzy zżyli się ze swoim pasterzem, jest też pocieszenie z faktu, że księdza w Zabłotowie nie braknie, bo tydzień później przywitają uroczyście następnego. 

W tym roku zmiana personalna w zabłotowskiej parafii jest szczególnie historyczna: po 29 latach od jej odrodzenia proboszczem został po raz pierwszy obywatel Ukrainy, ks. Wasyl Borowyj. Skończyła się epoka księży misjonarzy z Polski, miejscowa wspólnota zasłużyła na księdza, który nigdy nie "skaleczy" polskim akcentem ich ukraińskiego języka. Po 7 latach pobytu (5 jako proboszcz-administrator) w tym miejscu, jestem wdzięczny za "drugie seminarium", jakie można tam było doświadczyć. Zabłotów był okazją do:

  • pogłębienia życia duchowego, 
  • umocnienia swojego powołania, 
  • dojrzewania relacji międzyludzkich, 
  • rozwoju intelektualnego,
  • lepszego poznania siebie w warunkach innych niż polskie.