piątek, 30 sierpnia 2013

W czasie Eucharystii modliliśmy się szczególnie za Sofijkę (Zosię) w dzień jej piątych urodzin. Do kościoła przyszła jej rodzina i krewni, nawet jeśli normalnie nie można ich tu spotkać...
Tradycyjnie, po mszy solenizantka przyjmowała błogosławieństwo od księdza i najbliższej rodziny, a później częstowała wszystkich cukierkami.

czwartek, 29 sierpnia 2013

Misje w parafii pierwsze od wojny

Nad drzwiami kościoła ciągle wisi napis przypominający o najważniejszym duchowym wydarzeniu jakie przeżyła parafia od wojny, po odzyskaniu świątyni. W krajach, gdzie panuje wolność religijna, misje (czyli poważniejsze rekolekcje) odbywają się ok. raz na 10 lat. W Zabłotowie miały miejsce po 70 latach przerwy!

Tutaj można sobie poczytać i oglądnąć zdjęcia z misji w mojej parafii na stronie Zgromadzenia Misjonarzy św. Wincentego à Paulo w j. angielskim, ukraińskim i rosyjskim.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013


  • W Śniatyniu (jak odmieniać słowo Śniatyń znajdziesz tutaj) w poniedziałki jest po mszy nabożeństwo do bł. siostry Marty Wieckiej. Dzięki temu, że jeżdżę tam na zastępstwo, mogłem wziąć udział we wspólnej modlitwie za jej wstawiennictwem w bocznej kaplicy, a później ucałować jej relikwie.
  • Powoli kończy się lato. Słuchając miejscowego radia, zastanawiam się jakie przeboje lecą w Polsce, bo na Ukrainie już od roku hitem jest zespół DZIDZIO - dla mnie to skrzyżowanie Jožina z bažin z jakimś kabaretem, gdzie teledysk jest tylko częścią dłuższej scenki i obie wersje (dłuższa i krótsza) są dostępne na YouTube. Najbardziej znana piosenka to "Kadilak", ale jest też polski akcent w innym utworze "Ja Cię kocham, I love you".


Zdjęcia i ogłoszenia z niedzielnej Służby Bożej - tak na Wschodzie nazywa się często Eucharystię:

Co tydzień po mszy figurkę Maryi
zabiera do domu inna rodzina, która wpisała się na listę

Anhelina świętowała 5. urodziny,
dlatego rozdaje cukierki  w drzwiach kościoła,
przyjmuje życzenia i błogosławieństwo
 na czole razem ze swoją rodziną

Modlitwa i błogosławieństwo nowoprzybyłej siostry
na czas pracy w parafii
(imię siostry to: Vianneya)


ОГОЛОШЕННЯ
2013-08-25
Заболотів
ХXI Неділя звичайна

niedziela, 25 sierpnia 2013

    Drzewko na środku drogi.
  • Wczoraj chyba ktoś "pożyczył" dekiel od kanalizacji, dlatego służby drogowe znalazły szybki sposób na załatanie dziury - gałęzie z odblaskowymi kamizelkami... A droga, jak widać na zdjęciu, jest w Zabłotowie nowiutka, bo mieszkańcy często ją blokowali i nagłośnili problem na cały kraj. Dwa lata temu też był nowy dywanik i po zimie nie zostało ani śladu. Ciekawe jak nawierzchnia będzie wyglądać na wiosnę...
  • Odpust w Kołomyi był okazją, żeby zobaczyć tamtejszy kościół w środku. Parafia jest typowo polonijna. W mieście działają w soboty dwie polskie szkoły. Miło posłuchać znanych pieśni z wyraźnie wschodnim akcentem. Kazanie miało początek i koniec po polsku, reszta po ukraińsku. W ciągu tygodnia tylko dwie msze są w całości po ukraińsku. Nie wszyscy mają polskie korzenie - ich decyzja, by przychodzić do kościoła rzymsko-katolickiego wiąże się z osobistym nawróceniem i pójściem "pod prąd" w swoim środowisku, nawet w domu. Po mszy staliśmy przed kościołem ponad pół godziny, zajadając się plackami i kanapkami, a przy okazji rozmawiając z parafianami, oczywiście po ukraińsku, bo codzienne sprawy łatwiej im wyrażać już w tym języku.
  • Kościół w Kołomyi jest pięknie odnowiony i nie widać na nim zniszczeń z czasów ZSRR. Można było sobie pozwolić na taki remont, gdy wielu parafian ma krewnych w BOGATEJ Polsce. Zabłotów jest w odwrotnej sytuacji. W j. polskim Eucharystia jest tylko w poniedziałki dla 5 starszych pań. Pozostałe osoby są narodowości ukraińskiej i nie mogą liczyć na sentymentalne wsparcie "dla Polonii na Kresach"...

sobota, 24 sierpnia 2013

  • 24 sierpnia to Den' Niezależnosti Ukrajiny - że to niby Ukraina jest niezależnym samodzielnym krajem. Nie tylko student politologii wie jak mało krajów może tak o sobie szczerze powiedzieć. Zależność Ukrainy od Wielkiego Brata ze Wschodu jest widoczna na każdym kroku i nie chodzi tylko o gospodarkę, ale dla mnie najbardziej rzuca się w oczy wpływ kultury spod Placu Czerwonego. 2/3 mieszkańców stolicy Ukrainy nie posługuje się j. ukraińskim. W TV filmy po rosyjsku bez napisów i lektora, wypowiedzi polityków i zwykłych Ukraińców w mediach bez tłumaczenia na j. ukraiński, no bo po co - przecież każdy ma od dziecka rozumieć język Dostojewskiego... i Pu...ina. Na święto porządkuje się miasta i wioski, odnawia patriotyczne pomniki ku czci poetów oraz herojiv UPA, kobiety w odblaskowych kamizelkach malują na biało krawędzie chodników i przydrożne drzewa itp.
  • Zaraz po rannej mszy w Zabłotowie przyszła do zakrystii jedna pani i mi mówi: "Przepraszam, ale ojciec zapomniał odmówić modlitwę za ojczyznę. Dziś Dzień Niezależności." Zrobiło mi się głupio, w modlitwie wiernych była ta intencja, ale podszedłem do klęcznika przed ołtarzem i - po chwili szukania - przeczytałem z Agendy Liturgicznej odpowiednią modlitwę. Gdy skończyłem, zaśpiewano pieśń "Modlitwa za Ukrainę".
  • Rozpocząłem zastępstwo w parafii Śniatyń od mszy niedzielnej w kościele dojazdowym w Horodence (34 km), którą odprawiłem w sobotę wieczorem. Na mszy poza mną było 10 osób, w tym jednoroczne dziecko (może razem 3 rodziny). Takie małe wspólnoty są dobrze zorganizowane i w pełni świadome odpowiedzialności za świątynię, gdzie się modlą. Gdy przyjeżdżam, wszystko jest już przygotowane i podzielone, co kto śpiewa, czyta. Msza śpiewana z kazaniem bez względu na liczbę uczestników. Dziś wyjątkowo nie było kadzidła. Nie jest ważna ilość ale jakość! «Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich» (Mt 18, 20).

czwartek, 22 sierpnia 2013


Już od rana w Radiu Kołomyja ogłoszono, że dzisiaj mija 482. rocznica bitwy pod Obertynem (31 km). 22 sierpnia 1531 r. hetman Jan Tarnowski (właściciel Rzemienia, Rzochowa i Ocieki, ojciec założyciela Niwisk) rozgromił dużo liczniejsze wojsko mołdawskie. 

Po tej bitwie hetman miał sprowadzić jeńców tatarskich do Ocieki k. Ropczyc...
Źródło map i więcej o bitwie
  • polska armia: 5 648 żołnierzy i 12 dział polowych (straty - 256 żołnierzy) 
  • mołdawska armia: 17 000 żołnierzy i 50 dział (straty - 7746 żołnierzy, 1000 w niewoli i wszystkie działa)                                                                                                                                                      

wtorek, 20 sierpnia 2013

  • We wtorki raz w miesiącu po mszy wieczornej jest spotkanie koła biblijnego. Do tej pory prowadził je proboszcz, od dzisiaj mają to robić po kolei uczestnicy spotkań. Rozpoczęła pani Switlana - studentka teologii przy Seminarium Archidiecezji Lwowskiej. Tematem było powołanie Mateusza wg Mk 2, 13-17. Najpierw zostało przybliżone tło kulturowo-historyczne z naciskiem na Galileę i Jezioro Galilejskie. Później analiza relacji Jezus-ludzie, Jezus-Mateusz, Jezus-faryzeusze i uczeni w Piśmie. Każdy może powiedzieć jak dotknęło go to Słowo osobiście... Po spotkaniu odwożę do domów te osoby, które mają najdalej, a nie mają samochodu (10 km).
  • "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników." Najwięksi święci uważali się za największych grzeszników, potrzebujących lekarza-Zbawiciela, a ja i Ty? Czy widzisz swój grzech, czy dasz uzdrowić swoje zranione miejsca Jezusowi?

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Warto spojrzeć od czasu do czasu na ukraiński kalendarz. Dziś we wschodnim obrządku wierni uczcili święto Przemienienia Pańskiego (Preobrażennia Hospodnioho). Katolicy obrządku łac., mimo że nie świętują w kościele, jako mniejszość religijna muszą brać pod uwagę to, co się wokół nich dzieje. Tego dnia nie słychać na osiedlu młotków, wiertarek, kosiarek itp., a do cerkwi zmierzają ludzie z koszykami warzyw i owoców do poświęcenia. 
Zostałem nawet zaproszony na odświętny obiad do pewnej rodziny, która uczęszcza do naszego kościoła, ale oficjalnie przypisana jest do parafii greko-katolickiej. Takie rozmowy w domach bardzo wiele mi dają. Widać otwarcie na tematy religijne: z jednej strony ksiądz gości u parafian nie tylko w czasie wizyty kolędowej - tak bardzo wykrzywionej w polskiej rzeczywistości - ale przede wszystkim ludzie codziennie pukają do drzwi plebani, prosząc o rozmowę, poradę, modlitwę...
Zobacz filmik: Przemienienie Pańskie w Nadwórnej (Nadvirna - 69 km)

Rzymsko-katolicy, którzy wiele wycierpieli przed 1992 r. z powodu zamkniętego kościoła, mieli z perspektywy czasu więcej szczęścia od ich wschodnich braci katolików. Chodząc bocznymi uliczkami Zabłotowa znalazłem tablicę z napisem, że: "Na tym miejscu 1788 roku była zbudowana cerkiew Świętego Michała Archanioła, poświęcona na chwałę Bożą dla wiernych Kościoła Greko-Katolickiego miasta Zabłotów. Odnowiona 1907 roku, zniszczona przez komunistyczny reżim totalitarny 1964 roku. Szanujmy świętość tego miejsca, gdzie modlili się nasi pradziadowie. Módlmy się do Świętego Michała Archanioła o Boże błogosławieństwo i ochronę dla wszystkich mieszkańców Zabłotowa." W 2001 r. kilkaset metrów dalej zbudowano nową piękną cerkiew.

niedziela, 18 sierpnia 2013

Tak się składa, że sierpień jest to czas licznych odpustów w dekanacie iwanofrankiwskim. Dzisiaj uczciliśmy św. Rocha w Horodence (34 km). XVIII-wieczny zespół klasztorny, zamieniony po wojnie na koszary i zakład włókienniczy, dziś należy no greko-katolików. Rzymsko-katolicy mogą odprawiać nabożeństwa tylko w bocznej kaplicy i obserwować przy okazji jak dawna "perła baroku" popada w ruinę. Na szczęście, ostatnio trwają tam konieczne remonty, które jednak zmienią wnętrze na typową cerkiew. W czasie prac porządkowych znaleziono tam relikwie św. Pawła Apostoła!

Mikołaj Potocki - fundator kościoła
Horodenka to dziś kościół dojazdowy parafii Śniatyń. Na mszy odpustowej było ok. 50 osób, w tym 6 sióstr zakonnych i trochę miejscowych "greków". Ksiądz proboszcz w ogłoszeniach zapowiedział, że za tydzień go nie będzie, a niedzielną liturgię odprawi w sobotę wieczorem o. Antonij z Zabłotowa. Udostępnił mój nr parafianom i prosił, by nikt w tym czasie w parafii nie umierał:)




Agape po mszy odpustowej

sobota, 17 sierpnia 2013

Bazaar, Bazaar...

Plan Zabłotowa
(Źródło: http://maps.yandex.ua)
Dzień targowy jest tak ważny dla mieszkańców Zabłotowa, że dziecko z przedszkola, odpowiadając jakie zna dni tygodnia, wyliczało: poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, BAZAR, sobota i niedziela... Rzeczywiście, tego dnia centrum miasteczka (podobnie jak np. Sędziszów Młp.:) jest zakorkowane, a każde wolne miejsce na parkingu i brzegi chodników zajmują setki samochodów. Ludzie z okolicznych wiosek dojeżdżają na jarmark czym tylko mogą, busami, rowerami, autostopem i furmanką.
Sędziszów czy Kolbuszowa ustępują rozmachowi powyższego widowiska, tak jakby ciągle w Zabłotowie największą narodowością byli Żydzi (przed wojną 40% mieszkańców). W piątki na drzwiach biur i urzędów godzinami wiszą karki "zaraz wracam", "chwilowo nieczynne" i nikt się temu nie dziwi. Tysiące ludzi od wczesnego poranka do południa kupuje i sprzedaje rozmaite towary w umownych sektorach: motoryzacyjnym, spożywczym, elektronicznym, AGD, zwierzęcym, obuwniczym i największym - odzieżowym. Każdy z nich ma specyficzny urok, trochę egzotyki, mimo że ze świeczką w ręku można szukać na straganie cudzoziemców z Azji lub Afryki. 
Gdy zobaczyłem całe samochody rozebrane na poszczególne śrubki, różne myśli chodziły mi po głowie... Mięso leżące na stołach w upale nie wyglądało zachęcająco. Telewizory z wielkim kineskopem, rowery z Włoch i Niemiec, używane piły motorowe, panowie trzymający hrywny i euro w ręce, zachęcający do wymiany waluty, jakby nie można było normalnie skorzystać z kantoru... I te zwierzęta przywiezione ze wsi na furmankach, albo w bagażnikach samochodów...


 Ile tu aut w częściach...





 Pani dba o cień dla siebie czy dla świnek?...


Drabina ponad 2 razy dłuższa od wozu

Ukraiński wóz na polskich "blachach"

piątek, 16 sierpnia 2013

W Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, jak wyszedłem o 8.00 rano z plebanii, tak wróciłem przed 21.00. Oprócz duszpasterstwa w parafii, tego dnia były jeszcze dodatkowe sprawy, które skutecznie zapełniły każdą chwilę na "oddech". Mianowicie każdego 15. dnia miesiąca muszę zapłacić rachunek za prąd i to nie w dowolnym miejscu (np. poczta, bank), ale trzeba jechać do biura w mieście powiatowym (Śniatyń - 22 km). Za uiszczenie opłaty w innym terminie są nakładane kary, więc nie ma wyjścia, nawet w zimie, gdy dojazd przez zaspy jest prawie niemożliwy.

Po szybkim obiedzie u sióstr felicjanek, wyjechaliśmy wspólnie na odpust do Otyni (50 km) na godz. 15.00. Tutaj jest zwyczaj, że ksiądz przyjeżdża wcześniej, by pomóc przy spowiedzi i dołączyć się do koncelebry na Mszy św., a później był zasłużony posiłek dla księży, sióstr, ministrantów i innych zaangażowanych w liturgię (razem 20-25 osób). Poza tym, każdy może liczyć na kanapkę przy wyjściu z kościoła.
Plebania dalej w rękach państwa
Otynia to dziś kościół dojazdowy parafii w Kołomyi, a do 1945 r. prężna samodzielna parafia. Po wojnie Polaków zmuszono do wyjazdu. Nie wiem dlaczego, ale na stronie internetowej tego miasteczka dwa razy graficznie wkomponowana jest sfastyka...
Kościół w detalach

W czasach ZSRR był tu magazyn
nawozów sztucznych


Krewni panów z Kolbuszowej-Weryni?
Po odpuście parafianie rozdają
wychodzącym kanapki



W parafii Otynia urodził się
Franciszek Karpiński (autor m. in. pieśni, "Kiedy ranne",
"Wszystkie nasze dzienne sprawy" i "Bóg się rodzi").
Na zdj. grób jego krewnego.