niedziela, 11 sierpnia 2013

Vlad, Natalka i Nadijka
W sobotę pojechałem odwiedzić oazę dla dzieci w Jaremczy. To takie drugie Zakopane przed wojną. Dziś Huculi (wschodni górale) też nie narzekają na brak turystów. Dużo widać drogich samochodów "na rosyjskich blachach". Przy parafii rzymskokatolickiej w Jaremczy można małym kosztem (od 10 zł za dobę bez jedzenia) spędzić czas w sąsiedztwie różnych atrakcji. Wszystko pod warunkiem, że znajdzie się jeszcze wolne miejsce...
Kilka dni temu widziałem jak na motorze przez centrum Zabłotowa jechało 4 osoby. Nie zdążyłem zrobić im zdjęcia, a dziś sam wioząc dzieci do mini zoo, przebiłem swój rekord przeładowania auta (10 osób). Po prostu brakowało jednego busa. Rekord jest ciągle możliwy do poprawki, ale dziury na drodze nie zachęcają tu do głupich "rekordów", ani w załadunku, ani w prędkości:)
Troszkę przeładowane...




18-ka na oazie i "100 lat" w 3 językach:
po angielsku, polsku i ukraińsku








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz