Trwa budowa ogrodzenia przed kościołem

Na Ukrainie mieszkańcy mają chyba kompleks fortecy. Takie wnioski wysuwam ze współczesnych ogrodzeń nowobogackich i nie tylko. Często bywa tak, że na podwórku zafajdanym przez kury i kaczki, na jakim stoi drewniany domek jak "na kurzej łapce" bez podłączonej wody ze studni albo bez łazienki w domu dla samego płotu istnieje jednak zasada "zastaw się a postaw się" . Bieda nie przeszkadza, by wydać fortunę na dwumetrowy mur lub płot wykuty przez artystę. Bramy do takich "fortec" kosztują 2-3 tys. złotych, co przy ukraińskich zarobkach ok. 300 zł/mies. robi wrażenie. 

Kościół w Zabłotowie do tej pory nie miał ogrodzenia. Istniały tylko słupki postawione ok. 20 lat temu, do których dziś nie można było dopasować elementów i nadawały się do rozbiórki.

W październiku 2017 r. wybrano wykonawców i rozpoczęto budowę. Była ona konieczna, by uświadomić społeczeństwu, że kościół jest otwarty i działający, bo z zewnątrz nie każdy przechodzący, widząc jego otoczenie, mógł tak pomyśleć. Do tego, na placu przykościelnym znajduje się plac zabaw, który późnym wieczorem okupowała młodzież pod wpływem alkoholu/narkotyków, stwarzając zagrożenie wandalizmem i śmieceniem. Decydując się na koszty, wybrano środkową wersję z fundamentami, podmurówką i słupkami z dekoracyjnej cegły oraz z metalowymi sztachetkami, zachowując w ten sposób jedność stylu z sąsiednim płotem przedszkola. Długość nowego ogrodzenia razem z bramą i furtką to 36 m. Później planuje się ogrodzić siatką kolejne 100 m długości za kościołem. Prace ciągle trwają.

Możesz pomóc w ich realizacji, przesyłając środki na rachunek bankowy.