Dziś widziałem w TV nagranie z bezprawnego głosowania 16 stycznia. Specjalnie nie użyto elektronicznego systemu do liczenia głosów, który pokazałby uczciwie liczbę posłów. Podnoszono ręce i tak w 4 sekundy ktoś "odpowiedzialny za liczenie" doliczył się ponad 200 posłów popierających zmiany (sic!).
Sprawdziło się powiedzenie: "Nieważne kto i jak głosuje, ważne, kto liczy głosy"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz