|
Przed Muzeum Pisanki |
Wyjazd dziecka poza swoją miejscowość jest wydarzeniem niecodziennym, tym bardziej, jeśli jest to nagroda. Na
ogłoszeniach parafialnych przypomniałem wczoraj, że zbliżają się roraty, na które dzieci będą przychodzić z lampionami do kościoła. Ogłosiłem również, że 3 dzieci - w nagrodę za przychodzenie najczęściej na różaniec w październiku - pojedzie do cukierni w Kołomyi (22 km). Będąc w tym mieście, podeszliśmy przy okazji pod największe na świecie
Muzeum Pisanki.
|
W cukierni "z prawdziwego zdarzenia" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz