

Felix znaczy po łac. szczęśliwy, więc ks. proboszcz zapytał dziewcząt: "Kto z was chce być szczęśliwym?". Dwie dziewczynki podniosły ręce, więc miejmy nadzieję, że w przyszłości będą kolejne powołania zakonne do felicjanek z Ukrainy... Do tej pory 3 siostry w zgromadzeniu mają obywatelstwo ukraińskie. Więcej o ich charyzmacie i działalności znajdziesz TUTAJ.

Następnie "najstarsza młodzież" udała się na słodki posiłek do domu zakonnego. Spośród tej "młodzieży" pani Dusia (Władysława) może pochwalić się 87 rokiem życia i zdrowiem pozwalającym na przyjście do kościoła o własnych siłach. Starsi ludzie to ostatnie pokolenie Polaków - Kresowiaków, dlatego mogłem usłyszeć od nich wiersze wyuczone w polskiej szkole oraz przedwojenne piosenki, np. "Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga..." oraz "Umówiłem się z nią na dziewiątą". Posiłek był również polski - z wyjątkiem tortu, wszystkie słodycze, kawę i herbatę przywieziono z Ojczyzny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz