Był taki czas, że do pracy dla kościoła było zamówionych jednocześnie aż trzech stolarzy do wykonania:
- dwóch drzwi - do prawej i lewej zakrystii,
- szaf do zakrystii (też prawej i lewej),
- drzwi wejściowych do kościoła.
W tym tygodniu trwa układanie płytki na podłodze w lewej zakrystii (w prawej już zakończono) i te prace zamkną planowane inwestycje na 2016 r. Mam nadzieję, że na wiosnę będziemy się cieszyć z nowych pięknych drzwi wejściowych do kościoła. Obecnie, świątyni strzegą drzwi metalowe, które we mnie budzą skojarzenia raczej z garażem, albo warsztatem samochodowym. Obok nich, ciągle można oglądać przedwojenne i na nich chce się wzorować stolarz.
Wszystkie te i przyszłe wydatki będzie można pokryć w absolutnej większości z pomocy z Polski czy innych bogatszych krajów niż Ukraina. W ogłoszeniach z 23.10 poinformowałem parafian, że koszt dwóch drzwi to kwota prawie rocznych oszczędności z niedzielnych składek (po odliczeniu bieżących wydatków, ofiar odsyłanych na cele diecezjalne i Caritas). Nie można wymagać więcej od ludzi, których miesięczne pensje i emerytury wynoszą ok. 90 euro...
W imieniu parafian z Zabłotowa, dziękuję za każdą pomoc, jaka trafia do tej kresowej miejscowości. Kościół w Zabłotowie zasługuje, by być odremontowanym i cieszyć oko każdego, kto zatrzyma się przy ruchliwej drodze Lwów-Stanisławów-Czerniowce-Rumunia. Najbliższa rzymskokatolicka świątynia stojąca bezpośrednio na tej trasie, gdzie codziennie sprawuje się Eucharystię i jest dostęp do kapłana, znajduje się w odległości 130 km (Bursztyn). Wszystkie inne, albo stoją dalej od drogi, albo są tylko kościołem dojazdowym, dlatego warto wspierać właśnie Zabłotów!
Zarys planowanych remontów na najbliższe lata znajdziesz TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz