W atmosferze zbliżających się porządków na cmentarzach niedawno powstał krótki filmik o cmentarzu rzymskokatolickim w Gwoźdźcu. Tam porządki polegają jedynie na zrobieniu ścieżki, by mogła przejść procesja 2 listopada...
Cmentarz nie jest zdewastowany, ale niszczeje zarastany przez bujną roślinność do tego stopnia, że najlepiej go odwiedzać od jesieni do wczesnej wiosny. Można na nim znaleźć nagrobki jeszcze z przełomu z początku XIX w., w których spoczywają dawni mieszkańcy, szlachcice, pracownicy zamku, powstańcy, artyści. Są także szczątki oo. bernardynów i ss. służebniczek starowiejskich, prowadzących opiekę duszpasterską przed II wojną światową. Do swoich korzeni w Gwoźdźcu przyznawali się znani w historii Polacy, o czym można poczytać na innej stronie.
W okresie komunizmu był oficjalny zakaz chodzenia po nekropolii, więc przyroda zmieniła ją na gęsty las. Obrządek wschodni nie ma w tradycji troski o cmentarze, więc ten - zwany "polskim" - nie wyróżnia się na tle prawosławnych...
Zapraszam wolontariuszy do pomocy w uratowaniu przed samozniszczeniem tego zabytku.
W okresie komunizmu był oficjalny zakaz chodzenia po nekropolii, więc przyroda zmieniła ją na gęsty las. Obrządek wschodni nie ma w tradycji troski o cmentarze, więc ten - zwany "polskim" - nie wyróżnia się na tle prawosławnych...
Zapraszam wolontariuszy do pomocy w uratowaniu przed samozniszczeniem tego zabytku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz