wtorek, 15 października 2013

Jestem w trakcie pisania prośby do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pomoc finansową na ekspertyzę konstrukcyjną kościoła w Gwoźdźcu. W kościele już od roku nie odprawiają się nabożeństwa, bo cegła może spaść na głowę, a budynek jest tak piękny, że mógłby być wpisany na listę UNESCO. Klimat przynosi mi szybko skojarzenia z Leżajskiem - i słusznie - bo po wojnie to tam wywieziono wiele cennych rzeczy z klasztoru i dziś są one częścią ekspozycji muzealnej.
Tu znajdziesz skróconą informację o kościele św. Antoniego w Gwoźdźcu, gdzie jeżdżę 14 km 3 razy w tygodniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz