Pamiętamy o prawdziwych bohaterach walczących o wolną Polskę od Pokucia i Wileńszczyzny po Pomorze i Śląsk...
Dodam, że w Zabłotowie również istniała komórka Armii Krajowej. Jej działalność nie jest szerzej znana. Dostępne mi źródła wspominają tylko o "tragicznej śmierci" dowódcy.
W wigilię Bożego Narodzenia 24 XII 1943 r. ukraińscy nacjonaliści uprowadzili z domu przy ul. Gwoździeckiej i po torturach zamordowali w lesie koło Dżurowa porucznika rezerwy, Henryka Jakubowa, lat 35 - komendanta AK w Zabłotowie. Najprawdopodobniej bandyci zdekonspirowali jego osobę, torturując wcześniej innego partyzanta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz