Wiele by opowiadać o ukraińskim nacjonalizmie i faryzeizmie w jednym.
Podtrzymuję stereotyp, że niemal każdy Ukrainiec marzy o innym obywatelstwie, w zależności od części Ukrainy. Oficjalnie prawo zabrania posiadania dwóch paszportów, jednak niewielu się tym przejmuje. Przykład idzie od góry: znany oligarcha, Ihor Kołomojski, przyznaje się do trzech "narodowości" - ukraińskiej, cypryjskiej i izraelskiej.
Abstrahując od rosyjskiego obywatelstwa, które najłatwiej otrzymać na wschodzie Ukrainy, mieszkańcy starają się też o potwierdzenie żydowskich, polskich, węgierskich czy rumuńskich korzeni...
Starają się, najczęściej kupując potrzebne zaświadczenia z archiwów - dokument to kwestia pieniędzy. Mnie najbardziej bolą masowe oszustwa z Kartą Polaka, ale jedyne co mogę zrobić, to nie przykładać ręki do tego szachrajstwa. Każdego tygodnia spotykam się z prośbą o "pomoc". Podobno zaświadczenie z rzymskokatolickiej parafii przekonuje polskie służby konsularne...
Dla ciekawości dodam, że jeśli dziadek chodził na przykład do synagogi w Zabłotowie, to jego wnuk może jednocześnie się starać o dwa nowe obywatelstwa. Zaświadczenie z żydowskiej gminy wyznaniowej w przedwojennej Polsce gwarantuje paszport polski i izraelski (trzeba jeszcze przejść na wiarę przodków).
Dla ciekawości dodam, że jeśli dziadek chodził na przykład do synagogi w Zabłotowie, to jego wnuk może jednocześnie się starać o dwa nowe obywatelstwa. Zaświadczenie z żydowskiej gminy wyznaniowej w przedwojennej Polsce gwarantuje paszport polski i izraelski (trzeba jeszcze przejść na wiarę przodków).
Obok, na zdjęciu informacja o załatwianiu rumuńskiego obywatelstwa zawieszona na markecie w Zabłotowie. Plotki głoszą, że w sąsiednim, czerniowieckim województwie (do 1939 r. Rumunia) już co trzeci mieszkaniec ma w szufladzie rumuński paszport.
Na ukr. stronie internetowej znalazłem reportaż, w którym podają cenę za powyższy dokument - 2000 USD ("Jeśli nie mieliście babci-Rumunki, to w archiwum wszystko jedno, mogą ją znaleźć, ale wtedy nie obejdzie się bez 2000 $").
Reportaż kończy się ironicznym stwierdzeniem, że do czasu wejścia Ukrainy do UE, 15-20% jej ludności będzie już obywatelami Unii. (Poczytaj tutaj: https://swinomatka.wordpress.com/)
Podobną tematykę podejmuje inny mój artykuł: "Byle z Ukrainy"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz