Zamiast jechać w narciarskie kurorty, czy siedzieć przed telewizorem, do Zabłotowa na feriach zawitał ks. Grzegorz z Rzeszowa, wikariusz jednej z tamtejszych parafii. Kilka dni to z pewnością za mało, by poznać duszpasterstwo w parafii, ale mam nadzieję, że gość był zadowolony ze spontanicznych spotkań po mszy z ludźmi i krótkiego zwiedzania Pokucia.
:) Kolejne odwiedziny "z rodzinnych stron" :)
OdpowiedzUsuńKiedy Ty odwiedzisz rodzinne strony?