piątek, 28 lutego 2014

Realizm = pesymizm

Trzeba było odpocząć od doniesień informacyjnych w TV i internecie, ale sytuacja jest ciągle napięta. Niezależnie co będzie z Krymem i częściami Ukrainy, które mówią po rosyjsku, w tym kraju w najbliższym czasie będzie tylko gorzej, szczególnie na poziomie gospodarki... Po prostu, biedni będą jeszcze biedniejsi.
Podczas, gdy drogi przypominają widoki na księżycu, ogromne prywatne włości oligarchów i prezydenta są pokryte równym asfaltem.
Podczas, gdy mijając podwórka moich parafian, mogę zauważyć drewniane wychodki i beczki zawieszone wysoko nad ziemią, żeby na słońcu zagrzać wodę pod "prysznic", najbogatsi siadają na złotych sedesach i chodzą do sauny wyłożonej skórą krokodyla.
Czy taki stan zmieni się w krótkim czasie? Nikt w to nie wierzy. Mafijne powiązania, znajomości, korupcyjna zależność - w mentalności zakorzeniło się przez dziesięciolecia kombinowanie, omijanie prawa dla zasady i obojętność na taki proceder. Na okradanie kraju było ciche przyzwolenie większości, nie tylko "ludzi trzymających władzę". Tym sposobem Ukraińcy obudzili się "z ręką w nocniku".




Po lewej:
Wiele domów nie ma bieżącej wody i pralki, dlatego na "pranie" przychodzi się do źródełka (w zimniej wodzie, bez proszku!).
Ja z siostrami przyjeżdżam tam po prostu po wodę pitną, bo ta ze studni ma mnóstwo kamienia. Plebania nie posiada własnej studni - korzystam z dobroci sąsiada, który pozwolił zamontować u siebie drugą pompę (nie jest naszym parafianinem).

Nierozliczona historia - dwie flagi na jednym budynku: Ukraińców i nacjonalistów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz