W przeddzień święta narodowego, dzieci z przedszkola sióstr prezentek udały się na cmentarz wojskowy w Zabłotowie, by oddać hołd żołnierzom poległym w czasie II wojny światowej. W świadomości Ukraińców zaczęła się ona z agresją III Rzeszy na ZSRR 22 czerwca 1941 r. a skończyła 9 maja 1945 r. jako Wielka Wojna Ojczyźniana.
Dawniej także w Polsce propaganda komunistyczna nakazywała obchodzić to święto przyjaźni z bratnim narodem, który "wyswobadzał" nasze ziemie.
Na pomniku w Zabłotowie widnieje ciągle napis "Chwała walczącym za władzę radziecką". Po upadku ZSRR na jego zwieńczeniu sztucznie zamontowano krzyż, wyraźnie niepasujący do całości. Przecież żaden nagrobek nie ma na sobie znaku chrześcijańskiej wiary, tylko czerwoną gwiazdę... Zaraz za wykoszoną nekropolią znajduje się gęsta ściana lasu, kryjąca przylegające do siebie zabytkowe cmentarze: żydowski i greko-katolicki, zapomniane przez mieszkańców. W tych dniach oddadzą oni szacunek jedynie szczątkom żołnierzy.
Dzieci z przedszkola przyniosły na mogiły kwiaty i znicze w kolorze żółto-niebieskim. Po krótkiej modlitwie i katechezie ks. proboszcza nt. zła jakie przynosi wojna, odśpiewaliśmy razem hymn Ukrainy. Jakoś dziwnie się z tym czułem, bo klimat miejsca bardziej mnie zachęcał, żeby zanucić hymn Związku Radzieckiego - taka już jest skomplikowana historia, propaganda i mentalność Ukrainy.
Dzieci i wychowawczynie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz