Dziś dowiedziałem się, że w domu na mojej ulicy zamieszkali biżyntsi - uciekinierzy z Donbasu. Mówią po ukraińsku, więc wtopią się szybko w zabłotowskie środowisko. Kilkuosobowa rodzina przyjechała na zachód Ukrainy, zostawiając w Doniecku pracę i mieszkanie. W pomoc włączyła się już parafia rzymskokatolicka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz