czwartek, 27 marca 2014

Rosja rozciąga szpony możliwie z każdej strony

Chociaż już tydzień  nie oglądałem wiadomości w mediach, to jestem cały czas na bieżąco w istniejącej sytuacji. Wystarczy stanąć obok dwóch osób rozmawiających ze sobą na ulicy, żeby dowiedzieć się o najnowszych faktach i opiniach co do przyszłości. 1 kwietnia w Rosji rozpoczyna się pobór do wojska nowego rocznika, więc obecny czas jest najbardziej dogodny do rozpoczęcia wojny. Rosja wyrażnie chce odciąć Ukrainie dostęp do Morza Czarnego, którym w przyszłości ona i np. Polska mogłaby zaopatrywać się w alternatywne dostawy gazu. Jeszcze prezydent L. Kaczyński starał się o budowę gazociągu Odessa-Brody-Gdańsk, by tą drogą z Kaukazu sprowadzać surowiec. Dziś to już historia...
Co ci przypomina godło i flaga
Naddniestrza?
Wojska rosyjskie otaczają Odessę (miasto portowe) z dwóch stron: ze wschodu od Krymu, z zachodu od Mołdawii. Otóż w Nadniestrzu, samozwańczej republice oderwanej od Mołdawii i nieuznawanej oficjalnie przez żadne państwo świata, stacjonuje nieprzerwanie 14. armia rosyjska. Wojska miały się wycofać do 2003 r., ale "zasiedziały się" do dzisiaj, bo jak powiedział ros. min. obrony w 2006 r., są one potrzebne, dopóki w tym regionie "nie zapanuje pokój"... Funkcjonująca waluta - rubel naddniestrzański - nie jest wymienialny w żadnym kraju poza Rosją. Kilka tygodni temu, biorąc przykład z Krymu, parlament Naddniestrza zwrócił się z prośbą do Kremla o przyłączenie do Federacji Rosyjskiej. Czy ten fakt zauważyły zachodnie media?...
Wiedząc o powyższym, nie zdziwił mie fakt, gdy dowiedziałem się wczoraj, że widziano ukraińskie czołgi przy granicy w Mołdawią. Są one z pewnością i tam potrzebne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz